Odkryj przeciwnika. Starzenie cery jest prawdziwe jak życie. Co, prócz wieku, sprawia cerę wątłą, pobudza tworzenie zmarszczek oraz pojawianie się przebarwień? Wcale nie geny, styl bycia lub zła kosmetyka. Amerykańska Uczelnia Dermatologiczna przekazuje, że w 70-procentach za starzenie cery odpowiadają elementy fizyczne, takie jak światło słoneczne, skażenie powietrza lub szkodliwe warunki powietrzne.
Światło promienne. Cera nadto długotrwale narażona na oddziaływanie promieni letnich marnuje siłę do naprawy, więdnie oraz starzeje się, bowiem promieniowanie dewastuje włókna kolagenowe i ogranicza syntezę innych. Na cerze pojawiają się przebarwienia, a pieprzyki potrafią przekształcić się w intensywne skazy. Dermatolodzy określają to fotostarzeniem, jakie ukazuje się po latach i powoduje tworzenia raka cery.
Zatrucie powietrza. Skażenie powietrza znacznie zwiększa mechanizm starzenia. Cera szybko się wysusza, jej komórki podupadają, a na skórze występują pryszcze. Istotni winowajcy to: ozon, tlenki azotu, tlenek węgla oraz dwutlenek siarki. Cera postawiona na ich oddziaływanie więdnie, robi się delikatna i szybko poddaje się podrażnieniom. Skóra szarzeje. Zanieczyszcenia powietrza wspomagają wzrostowi wolnych rodników, które są podstawowym elementem powodującym starzenie się cery.
Zima podstępna. To, na co nasza skóra narażona jest przez prawie pół roku: mała temperatura, chłodny wicher, ziąb wysuszają cerę i nasilają jej starzenie. Centralne palenie też intensyfikuje osuszanie cery. Istotne jest, żeby zimą stosować kremów, które nawadniają i zarazem działają osłonowo.
Dym papierosowy. Czy jesteś palaczem lub nie – wystarczy, że pozostajesz w zadymionym pomieszczeniu – przebieg starzenia twojej cery zostaje przyśpieszony. Cera więdnie, zmarszczki pojawiają sie silnie, gdyż dym z papierosa usuwa z systemu witaminę C, która odpowiada za elastyczność cery i jej zwilżenie. Pewne badania wykazują, że jest tak zły, jak wielkie oddziaływanie promieni ultrafioletowych.